Kiedy nie ma pomysłu na nic innego, czasem warto wykorzystać coś, co właśnie wpadło do głowy. Mnie wpadła papryka. Zapiekana. Z farszem nad którym nie musiałam się głowić ani trochę.
Składniki (na 4 osoby):
- 4 ładne świeże papryki
- 400g mięsa mielonego
- 1 woreczek ugotowanego ryżu
- 1 jajko
- kilka listków zielonej pietruszki
- przyprawa do mięsa mielonego
- 1 kostka rosołowa (o takim smaku, jakiego rodzaju mięso wybieramy, w moim przypadku była kostka wieprzowa
Sposób przygotowania:
Mięso mielone mieszam z ryżem, jajkiem, przyprawą i natką pietruszki, po czym upycham w papryce, z której wcześniej usunęłam ogonek i nasionka (robi się to bardzo prosto naciskając kciukami w miejscu, w którym ogonek styka się z miąższem papryki i wpychając go do środka, po czym wysypuje się wszystko z papryki i voila!). Nafaszerowane papryczki wkładam do naczynia żaroodpornego i zalewam bulionem z kostki rosołowej (ok. 1/2 litra). Zazwyczaj zostaje mi trochę farszu, robię więc z niego 4 pulpety i gotuję razem z papryką w naczyniu żaroodpornym i mam na kolejny obiad :-) Zamknięte naczynie żaroodporne wkładam do rozgrzanego piekarnika na około godzinę. Papryki uważam za gotowe do wyjęcia ich z piekarnika, gdy skórka na nich lekko zaczyna się marszczyć. Oznacza to, że miąższ jest już miękki i skórka odejdzie z papryki bez problemu (choć nie zawsze konieczne jest jej usuwanie).
Mam nadzieję, ze zostaniemy poczęstowani takim specjałem, bo wygląda bardzo apetycznie:)
OdpowiedzUsuń